Mieszkańcy ©Justyna Janus

Pamiętam jak wiele lat temu dręczyłem Zosię Rydet – koleżankę ze Związku Polskich Artystów Fotografików – kiedy pokazywała mi czarno-białe fotografie, a na nich siedzących, starszych ludzi we wnętrzach ich wiejskich domów. Mówiłem wtedy z przekonaniem, że obrazy się powtarzają, że wizualny język jest nazbyt prosty, że jej projekt zakończy się kolekcją zdjęć bez wielkiego znaczenia. Byłem bardzo młody, bez wiedzy i doświadczenia. Nie rozumiałem potęgi tego przedsięwzięcia.

Na szczęście naprawiłem błąd i jeszcze przed ukończeniem „Zapisu socjologicznego” zdążyłem się ocknąć, zreflektować, no i oczywiście grzecznie Zosię przeprosić za swoją arogancję, za brak wnikliwej refleksji, czyli mądrości.

Dzisiaj z innej już perspektywy patrzę na kolekcję kolorowych zdjęć, których autorką jest Justyna Janus, młoda entuzjastka fotografii pojawiająca się regularnie na warsztatach, które od kilku lat prowadzę dla niewielkiej grupy osób w Krakowie.

Patrzę na te fotografie i czuję, jakbym patrzył na nowe rozdanie, jakiś drugi, ekscytujący rozdział niedokończonej opowieści.

Moc tego pomysłu, polegającego na konsekwentnym fotografowaniu zawężonego tematu w sposób podobny, ukierunkowany i metodyczny, posłuszny spójnej formie, nic nie stracił na wartości do dzisiaj. Przeciwnie, pozostaje przejmujący i wzmocniony precyzją cyfrowej technologii, dokładnie oddanym kolorem, który w tym wypadku ma przecież ogromne znaczenie.

Bije z tej kolekcji siła ukryta w uczciwym, socjologicznym zapisie. Ile tu można się dowiedzieć i zobaczyć. Jakie niebywałe przeżyć refleksje. O nas, o naszej kondycji, o Polsce. Justyna opowiedziała mi, że pozyskiwała przychylność mieszkańców prosząc ich aby sami wybrali miejsce wokół swojego domu, takie na tle którego będą się dobrze czuli. Coś paradnego, ładnego, może tęż dającego świadectwo tego, co stworzyli.

Prezentuję Państwu za zgodą autorki Justyny Janus, fragment jej niezwykłej kolekcji „Portretu mieszkańców”, którą wykonała fotografując w 2017 roku ponad 300 domów z ich lokatorami, we wsi Aleksandria, gminie Konopiska pod Częstochową.

Tomasz Tomaszewski, marzec 2018

 

Mieszkańcy, © Justyna Janus